sobota, 20 czerwca 2009

Wspomnienie: sprawa irańska a CIA

Czy widziałeś, jak niesprawiedliwie przelana krew motyla nie pozwoliła świecy dostrzec świtu?

Perski klasyk


Poniżej kolejna porcja wspomnień z Iranu. Tym razem dedykowana wszystkim tym, którzy węszą w obecnych protestach powyborczych w tym kraju spisku CIA.

Podczas naszego pobytu w Iranie nasz przyjaciel Raszid żył przede wszystkim sprawą Ramina Jahanbegloo, irańskiego filozofa, osadzonego w więzieniu parę miesięcy przed naszym przyjazdem.



(sklep przy jednej z głównych ulic Teheranu, sierpień 2006)

Jahanbegloo był ważną postacią irańskiego życia publicznego. Wykształcony na paryskiej Sorbonie, dzielący swój czas między Iran, Kanadę i Europę, był znanym naukowcem, znanym zwolennikiem otwarcia Iranu na Zachód i znanym przeciwnikiem władzy o tyle, o ile w Iranie przeciwnikiem władzy może być znany a znana osoba przeciwnikiem władzy.

Jahanbegloo był również ważny w życiu Raszida. Znali się od czasów, gdy Raszid studiował w Iranie. Ramin był jego nauczycielem. Potem, utrzymywali ze sobą regularny kontakt.

Filozofa aresztowano niespodziewanie, gdy udawał się na konferencję do Belgii. Przez pierwszych parę miesięcy bliscy nie mieli z nim kontaktu, a ludzie nobliwi i czcigodni podpisywali w tym czasie listy protestacyjne.

Wyszedł pod koniec sierpnia 2006 roku, podczas naszego pobytu w Iranie. Zanim zjawił się w domu, irańska telewizja wyświetliła wywiad, w którym opowiadał o pobycie w więzieniu.

Spotkałem tam wielu dobrych ludzi, którzy zastanawiali się, jak mi pomóc. - tak w skrócie można streścić to, co usłyszeli telewidzowie w Iranie. Filozof zachwalał wikt i opierunek. Mówił, że miał dostęp do telewizora i innych udogodnień. Udało mu się nawet schudnąć i to na oko co najmniej 20 kilo.

Przyznał, że w ostatnich latach jego działaniami sterował wywiad obcych państw i przeprosił za podburzanie irańskich obywateli przeciwko Republice Islamskiej.

Raszid, znając dobrze Jahanbegloo wiedział, że słowa, którymi ten posłużył się w wywiadzie, nie były jego i to nie tylko ze względu na treść, ale przede wszystkim na formę! Filozof recytował wyuczony na pamięć tekst i to napisany przez gorszego niż on sam artystę słowa.

Raszid nie chciał nawet myśleć, co z Jahanbegloo działo się w ciągu tych paru miesięcy w więzieniu i jak udało się władzy skłonić go do odegrania takiej szopki.

---

Za parę dni Irańczycy wysłuchają pewnie podobnych telewizyjnych spowiedzi działaczy i dziennikarzy aktywnych podczas ostatnich protestów, którzy obecnie spędzają miłe chwile w aresztach. Spowiedzi tych uważnie wysłuchają zapewne również niektórzy z europejskich i amerykańskich aktywistów, którzy nie omieszkają poinformować o nich w komentarzach na lewicowych portalach.

W dzisiejszych czasach za każdym protestem, za każdym zrywem stoi wywiad, zwłaszcza jeśli obserwuje się go zza ekranu komputera.

---

(Ramin Jahanbegloo przebywa teraz w Kanadzie i wspiera protesty przeciwko władzy. Raszid dalej jest z nim w kontakcie.)

Brak komentarzy: