wtorek, 21 lipca 2009

Drogi i bezdroża Gazety Wyborczej

Jeszcze parę słów o dzisiejszej awanturze targowej. Historię targowiska skrótowo opisaliśmy w poprzednim poście. Tym razem parę smakowitych cytatów z Gazety Wyborczej.

Wyborcza rozpoczęłą live coverage już od rana. Czytelnicy jej portalu internetowego mogli śledzić wydarzenia spod hali na bieżąco. Żeby czytelnik nie zagubił się w bitewnej zawierusze i broń boże nie zaczął kibicować nie tej stronie barykady, co trzeba, zdawkowe i suche relacje przetykane były co jakiś czas komentarzami Seweryna Blumsteina, który wyrażał swoje uznanie dla polityki pani prezydent Warszawy. Niestety teraz nie mogę ich już odnaleźć. Prawdopodobnie, kiedy sytuacja się wyklarowała, komentarze stały się niepotrzebne.

Relacja Wyborczej nabrała rumieńców, kiedy gruchnęła następująca wieść: na miejscu są kibice Legii. W relacjach TVN24 rzeczywiście można było dostrzeć jednego osobnika z insygniami Legii. Wyborcza chwyciła owego osobnika mocno w garść i już nie puściła:

13.40 Są kibice Legii. Chwycili jedną z barierek, próbują staranować nią wejście, za którym stoi rząd policjantów. Chuliganeria, niektórzy z zakrytymi twarzami, ze znaczkiem Legii na bluzach. Przywieźli własną broń, w tym butelki z wodą i ostre przedmioty. Wspomagają ich młodzi kupcy w kamizelkach odblaskowych. Z okrzykiem "Solidarność!" na ustach...

Chwilami relacja staje się niejasna. Dziennikarz przeprowadza wywiad z niezidentyfikowaną kobietą dramatyzującą. Didaskalia jej odpowiadają i nie bardzo wiadomo, czy wyrażają myśli dziennikarza czy też Głos Rozsądku.
14.00 - Apeluję, by jakiś polityk zajął się nami, bo policja jest przeciwko nam, a warszawiacy są po naszej stronie - mówi jedna z przedstawicielek kupców. Warszawiacy? Ci w maskach, ze znaczkami Legii? Młodzi, z kawałkami bruku w rękach? Kobieta jest roztrzęsiona: - Oni chcą nas zagazować, uśmiercić - dramatyzuje.

Na szczęście o tym, co sądzą prawdziwi warszawiacy, czytelnik Gazety Wyborczej może poczytać na Alert24. Ze strony Wyborczej odsyłają do niego dwa linki: Warszawiacy na Alert24: gigantyczne korki na ulicach i, jeszcze bardziej dosadny Alertowicze: wokół hali KDT kręcą się podpite osiłki.
Justyna poinformowała nas, że ok. godziny 13.45 trwała w najlepsze zadyma pod halą KDT. - Kręcą się podpite osiłki, robi się naprawdę nieprzyjemnie. Widziałam nawet 12-13-latków z zasłoniętymi twarzami, szykujących się do zaczepiania Policji. Akcja ewidentnie wymknęła się spod kontroli - napisała Alertowiczka.

Pan Janusz dodaje - Byłem pod KDT ok. 11. Tłum zebrany wokół wejścia, naprzeciwko funkcjonariuszy Straży Miejskiej, stawał się coraz bardziej agresywny, ewidentnie nakręcany przez grupę bardzo ordynarnych facetów, chyba zawodowych zadymiarzy. Wkroczyła policja. Moim zdaniem sytuacja dojrzewa do rozwiązania siłowego, bo emocje wzięły górę - pisze na Alert24 internauta.


Żywe tarcze, korki, osiłki, zawodowi zadymiarze, pseudokibice, pseudokupcy a wszyscy pijani i ordynarni. Ufff... Chciałbym jakoś celnie spuentować wszystkie te cytaty, ale trudno o celność, gdy dokuczają mdłości.

Brak komentarzy: